Amsterdam. Marihuana i dzielnica czerwonych latarni- tylko tyle, a może coś więcej?
Amsterdam… Hmm no właśnie rozreklamowany w świecie dzięki coffie shopom i dzielnicy czerwonych latarń. Kraina gdzie normalnie i zwyczajnie to co nielegalne, w Holandii jest legalne. Tak o tym też napiszę w dalszej części. Ale czy na tym rozpoczyna się i kończy Amsterdam? Czy Amsterdam to tylko dragi i prostytutki?
Znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie targowiska staroci, otoczony z dwuch stron szerokimi kanałami, przy których cumują łodzie mieszkalne.
Plac Muntpelin stanowi most łączący sześć ulic zbiegających się przy nim, na nim znajduje się Munt Tower- stanowiąca kiedyś część bramy miejskiej.
Docieramy do najbarwniejszego targowiska giełdy kwiatowej, której stoiska są budynkami pływającymi na kanale. Znajdziemy tu wszystkie odmiany kwiatów, w wszystkich postaciach od cebulek i ziaren zaczynając a kończąc na ciętych kwiatach. oczywiście nie brakuje sadzonek tulipanów i marihuany. Tu też dla odmiany trafiamy do sklepów z serami i degustujemy.
Jesteśmy już porządnie głodni, lądujemy zupełnie przypadkiem na skwerze Leidseplein, otoczonymi knajpkami i restauracjami. Rozsiadamy się przy stoliku w ogródku i zamawiamy piwo. No dobra i frytki do tego:)
Kościół protestancki z najwyższa wieżą w Amsterdamie, na placu obok znajduje się pomnik Anny Frank
Jest to miejsce, w którym podczas II Wojny Światowej ukrywała się Anna Frank w raz z rodziną i tam też pisała pamiętniki z tego okresu. Na ich podstawie powstała książka Dziennik Anny Frank- wpisany na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO. Obecnie w tym budynku znajduje się muzeum.
Wracamy do punktu zbiórki pod imponujący dworzec kolejowy- opisany na samym początku postu.
Odwiedzamy jeszcze pare sklepów specjalizujących się w holenderskich serach. Kosztujemy tych z chilii, czoskiem i nawet lawendą! Z roztargnienia nawet sekundy nie spędzamy w słynnych coffiesopach, lecz unoszący się w każdym zaułku Amsterdamu charakterystyczny zapach dostarcza nam w zupełności wszelkich wrażeń.
A i miało coś być pisane o marihuanie. W całym ferworze wędrówki, zupełnie zapomnieliśmy o tym i nie wstąpiliśmy nawet na moment do żadnego z coffee shopów. Ups.
Co będziemy wspominać najbardziej z Amsterdamu?
-niepowtarzalną atmosferę
-rowery, niezliczoną liczbę rowerów
-olbrzymie okna kamienic
-wszechobecny ziołowy zapach
-smak frytek z majonezem albo innym sosem wybranym spośród 15 różnych
-smak sera „old amsterdam”
-kolory kwiatów sprzedawane na targu
Na pokładzie Pride of Hull |
Port Rotterdam |
Wschód słońca na pokładzie |
Żurawie portowe |
Ulice Damrak i Niewendijk |
Plac Dam i Royal Palace |
![]() |
Pomnik Nationaal Monument |
![]() |
Dam Square |
![]() |
Dzwonki rowerowe |
ah te okna |
Chinatown |
Chinatown |
De Waag |
Targ kwiatowy na wodzie |
Targ kwiatowy na wodzie |
Targ kwiatowy na wodzie |
Targ kwiatowy na wodzie |
skwer Leidseplein – ogródek piwny /fot. Monka/ |
okolice opery |
kanał przy operze i barki mieszkalne |
Westerkerk |
Pomnik Anny Frank przy Westerkerk |
najwęższa kamienica w Amsterdamie- odkryta przez nas dzięki zainteresowaniu innych turystów |
![]() |
Dworzec centralny /fot. Monka/ |
Amsterdam… Hmm no właśnie rozreklamowany w świecie dzięki coffie shopom i dzielnicy czerwonych latarń. Kraina gdzie normalnie i zwyczajnie to co nielegalne, w Holandii jest legalne. Tak o tym też napiszę w dalszej części. Ale czy na tym rozpoczyna się i kończy Amsterdam? Czy Amsterdam to tylko dragi i prostytutki?…
- Alpy
- Anglia
- Austria
- Belgia
- Beskidy
- City tour
- Dominikana
- Egzotyka
- Europa
- Francja
- Góry
- Góry z psem
- Grecja
- Highlands
- Hiszpania
- Holandia
- Irlandia
- Islandia
- Kornwalia
- Lake District
- Londyn
- National Trust
- Nocleg z psem
- Norfolk
- North Coast 500
- North Devon
- Peak District
- Pembrokeshire
- Podróże z psem
- Podróże z psem
- Polska
- Portugalia
- Road tour
- Śląsk
- Snowdonia
- Szkocja
- Szlaki górskie
- Szwajcaria
- Tatry
- Uncategorized
- UNESCO
- Walia
- WEEKENDówka
- Wielka Brytania
- Włochy
- Wodospady
- Wybrzeże
- Wyspa Skye
- Zamki i zabytki